niedziela, 29 lipca 2018

Czy zakupy wynagradzają mi gorszy dzień?

Załapałam dziś doła. Mimo pięknej pogody straciłam ochotę do czegokolwiek. Nazbierało się dużo drobnych i tych większych spraw, które z powodu braku ujścia eksplodowały dołem gigantem. Za dwa tygodnie wracam do pracy po ponad dwuletniej nieobecności (urlop macierzyński i wychowawczy) i dopadł mnie stres. Jak to będzie, czy dam radę, czy pogodzę macierzyństwo z pracą. Jak zareagują pracownicy na mój powrót i czy będę umiała szybko się wdrożyć. Przyjaciółka na jachcie ma słabą baterię w telefonie, więc też nie mogła za długo gadać i pozostało mi samej poradzić sobie z negatywnymi myślami. Chodziłam po mieście, dziecko spało w wózku i tak mnie naszło żeby w tym upale wejść do Rossmanna. Tak pochodzić, pooglądać co jest w ofercie. Klimatyzacja w sklepie wydawała się być idealną opcją na schłodzenie negatywnych myśli. 




Po wejściu do sklepu zaczaiły się złe duchy - "Popraw sobie humor, kup coś", "Weź chociaż krem, będziesz rozgrzeszona, przecież masz doła, a w takich chwilach warto poprawić sobie humor zakupami". "A może kupić coś słodkiego, co ukoi negatywne myśli". No kurcz blade! Nawet człowiek nie może spokojnie pochodzić po sklepie, bo już zły duch nałogu odzywa się i namawia do złego. 

Walczyłam z sobą, nie powiem. Chciałam pozbyć się negatywnych myśli związanych z pracą i chwilowo wydawało mi się, że może ta tabliczka czekolady, a może ten krem albo chociaż saszetka z maseczką pomogą mi w tym.Ostatecznie jednak zrezygnowałam, bo wiem, że  nie tędy droga. Zakupy tylko na chwilę ukoją moją frustrację, a potem wróci poczucie winy że kupiłam niepotrzebne rzeczy i zamiast walczyć z zakupoholizmem daję mu się wciągać.

Nie kupiłam nic, wyszłam szybko, a dół przeszedł po szczerej rozmowie z mężem. 

Pamiętaj!

Zakupy dają tylko chwilowe ujście negatywnych emocji. Jeśli jesteś zakupoholiczką zakupy na poprawę humoru nie są dobrym rozwiązaniem. Chwilowo poczujesz się lepiej, a potem przyjdzie poczucie winy, że znów wydałaś pieniądze na niepotrzebne rzeczy. 

1 komentarz:

  1. mi zdecydowanie wynagradzają gorszy dzień. jak coś niedobrego się wydarzyło i chcę odreagować stres to wchodzę do sklepów odzieżowych czy obuwniczych jak https://butymodne.pl/buty-sportowe-damskie-c257903.html i szukam sobie fajnych rzeczy. to mi zawsze poprawia humor

    OdpowiedzUsuń

Przeczytaj także

Dlaczego kupujemy za dużo?

Pisałam kilka dni temu, że ponownie staję do walki z zakupoholizmem. Już myślałam, że ten temat mnie nie dotyczy, a wystarczyły dwa miesiąc...