Już 16 dzień dzielnie nic nie kupuję, a każdy nowy wpis, że
udało się wytrwać mobilizuje mnie jeszcze bardziej. Na razie nie odczuwam „głodu
zakupowego”, nie stoję przy wystawie ze łzami w oczach i nie wałęsam się między
półkami żeby tylko popatrzeć na kolorowe opakowania. Nic z tych rzeczy! Raczej
jestem po tej drugiej stronie, szukam kosmetyków, które zaraz się skończą i
jako pierwsze je zużywam, bo chciałabym mieć dobry wynik na koniec miesiąca. Na
razie mam 5 zużyć i ZERO zakupów! Oby tak dalej!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przeczytaj także
Dlaczego kupujemy za dużo?
Pisałam kilka dni temu, że ponownie staję do walki z zakupoholizmem. Już myślałam, że ten temat mnie nie dotyczy, a wystarczyły dwa miesiąc...

Oby tak dalej trzymam kcuki :)
OdpowiedzUsuń