Przed ostatnie dni intensywnie pracowałam nad redukcją zapasów w kosmetykach. Pochowałam te zamknięte, wyciągnęłam na wierzch te pootwierane. Dodatkowo odłożyłam kosmetyki,które chciałabym sprzedać, oraz te, które chciałam oddać przyjaciółce. Porobiłam zdjęcia pierwszej części zapasów, wkrótce sfotografuję drugą część i "pochwalę się" wam moimi zapasami. Jestem z siebie zadowolona, bo zrobiło się czyściej i bardziej przejrzyście w strefie kosmetycznej. W kartonie leżą kosmetyki na sprzedaż, przyjaciółce podarowałam 6 opakowań i czekają na nią kolejne pudełka z kremami, balsamami i żelami. A ja zanim nie zużyję jednego opakowania nie wyciągam drugiego. Przede mną jeszcze bardzo długa droga, ale już widzę światełko w tunelu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przeczytaj także
Dlaczego kupujemy za dużo?
Pisałam kilka dni temu, że ponownie staję do walki z zakupoholizmem. Już myślałam, że ten temat mnie nie dotyczy, a wystarczyły dwa miesiąc...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz